Wodospad ten jest wysoki i niebezpieczny. Na samym dole woda jest ciepła i czysta. Czasami na dnie można znaleźć drobne kryształki o różnych kolorach. Dookoła wodospadu leży duża polana, na której często pasą się sarny i inne zwierzęta.

Przechodził obok wodospadu i znalazł łódkę.
-Wejdę do niej i zjadę. - wchodzi, a łódka zaczyna płynąć w stronę wodospadu. Nagle spada w dół.
-YABADABADO! -krzyczy. Po krótkiej chwili nurkuje do wody i szuka kryształków.

Neli podbiegła do wody i zaczęła szukać wzrokiem kryształów. Znalazła ich tak dużo, że musiała ciągnąć je w worku.
- Witam jestem Neli i żegnam się! - krzyknęła i wybiegła z tego miejsca tak szybko, że nikt jej nie widział.

JMTN

Przysiadła na brzegu. Na razie nie chciał się kąpać.

Zobaczył Nieli i powiedział.
-Neli tu jest dużo kryształów!

Wskoczyła do wody i zanurkowała.

-Mara?*Oby nic się jej nie stało.*

Pływała pod wodą. Znalazła trochę kryształów i wypłynęła na powierzchnie.

Wsadziła łeb do wodyy *O matko! Jak to pięknie wygląda!*

Wyrzuca kryształy na brzeg.
-Będzie ładnie.

wchodzi do wody, wyławia co chwilę jakiś kryształ, po czym wrzuca go z powrotem do wody.

Plaża jest już usiana kryształami. *Tak pięknie to wygląda.*

Nurkuje. Robi oczy jak pięciozłotówki.
* Boże, jakie to wspaniałe! *

Siada na plaży i przygląda się w taflę wody. Potem patrzy na spadającą wodę.

Spada razem z wodospadem w dół z okrzyikem
- Lecę boo chcęęę !

-Heh. -lekko się śmieje. Nie ma ochoty na takie szaleństwa.

Podpływa do Mary i wciąga ją do wody.
- Hakuna Matata ! Baw się ! ;D

Opryskuje Deę i nurkuje pod wodę.

Nurkuje w ślady retrieverki. Ściga chwilę psa, po czym rezygnuje, odnajduje skrzynię. Z trudem wyciąga ją na brzeg.
- Mara! Mara, znalazłam skarb!

Wybiega z wody.
-Wow!

Skrzynia wyraźnie się błyszczy, jest obłożona niewielkimi, ale drogocennymi kamieniami.
- Tylko jak to otworzyć?

-Wiem! - zaczyna gryźć skrzynie.

Przygląda się poczynaniom Mary.
- Nie szkoda Ci zębów? - pyta nieśmiało.

Skrzynia otwiera się.
-Nie. Nie szkoda. - zagląda do środka.