Najlepsze forum rpg o psach!
Aby się tu dostać człowiek musi cię złapać w mieście.
Jest to okropne miejsce, gdzie ludzie mogą cię zabrać do swego domu lub uśpić. Siedzisz cały czas w małej klatce i nic nie możesz zrobić. Trudno jest tu też uciec. Pełno jest tu ludzi, którzy pilnują, abyś nie uciekł.
Mara jedzie furgonetką. Śpi. Człowiek wsadza ją do klatki.
----------------------
5min później.
--
Budzi się.
-Halo?- szepcze. Rozgląda się. Klatki puste. *Czemu?* Zauważa kartkę. Czyta na głos:
-"Uśpienia... po 2tygodniach. Lista..." Wszystkie!
Offline
Strzyże uszami. Wydawało jej się, że coś słyszała. Patrzy po murach. Okno! Otwarte! Ale wysoko, jak się ta dostać *przecież musi być jakiś sposób... *
Podsuwa wielki kosz na śmieci. Bardzo nieprzyjemnie pachnie, nieważne. Wspina się na niego. Szybkie spojrzenie przez okno. Droga wolna. Wskakuje i chowa się zaraz pod biurkiem. Słychać kroki.
- Myślę, że te dwa tygodnie to znacznie za długo. A ty Łysy, jak uważasz?
- Fakt, 2tygodnie to sporo, ale trzeba dać tym kundlom jakiś minimalny czas na ewentualną adopcję. . Dwóch rosłych mężczyzn znika za drzwiami. Orchidea bierze głęboki wdech, po czym zaczyna węszyć w poszukiwaniu Mary.
Offline
Odnajduje Marę. No tak, potrzeba klucza. Ale zaraz! Co to za czerwony przycisk. Dea podskakuje i wciska przycisk głową // bordery są niezwykle inteligentne, więc nie jest to schizą ; )) // .
Rozlega się głośny alarm, wszystkie klatki się otwierają.
- Wiejemy ! - wydaje polecenie Marze.
Offline
- Taak. Tu nie jest bezpiecznie - ogląda się ostatni raz za siebie, po czym susem wieje, chcąc jak najszybciej wydostać się z tego piekła.
- I nie musisz mi dziękować. Kiedyś się odwdzięczysz
Offline